środa, 17 sierpnia 2011

MAŁY SMUTEK

Dzis ogarnął mnie mały smutek...w Warszawie miałam swoją pozycje i markę, mogłam wiele załatwić i miałam autorytet. Tu, podczas pierwszych przygotowań organizacji Przegladu twórczości artystycznej Polaków mieszkających w Bristolu, uświadomiłam sobie że absolutnie wszystko muszę budować od zera. Nie mam tu marki, autorytetu i zależę od innych i ich dobrej woli...frustrujące dość przy moim dynamizmie i ambicjach. Smęt mnie ogarnął gdy zdałam sobie sprawę, że wszystko zostało w Polsce...nie tylko rzeczy, ale przede wszystkim pozycja społeczna. Ale co tam...nie poddajemy się! Dam rade bo nie uwzgledniam innej opcji ;-)

1 komentarz:

  1. nooo, jak tylko mały to pół biedy, a z tą pozycją to chyba trochę przsadzasz ?:)
    Wiesz jakie ma zdanie Staudyngier na temat pozycji? Nie? To poczytaj jego fraszki :D
    Nie szkoda ci czasu na te wywnętrzenia? Wysłałem ci majla z pytaniem. Mam nadzieję, że mi odpowiesz jaszcze w tym roku ;-/

    OdpowiedzUsuń